sobota, 28 listopada 2015

Ruffian... Bogini toru...

Cześć... Wiem, że dawno nie było postów ale... Nie mam weny, pomysłu ani czasu ;p Wybaczycie mi to? Dzisiaj napiszę wam 2 posty ale oby dwa na ten sam temat :3 Ruffian. Piękny film!!!! Płakałam na nim i nie mogłam się opanować przez godzinę... To teraz standardowo dam wam opis filmu:

Ruffian była najlepszą klaczą wyścigową wygrała 10/10 wyścigów, na każdym Ruffian pobiła rekord miażdżąc zadziwiającą odległością rywalki.
Niestety nie ukończyła 11 wyścigu najlepszych 3-latków w którym zmierzyła się z najlepszym ogierem złamała nogę, operacja przebiegła dobrze ale klacz nadal próbowała galopować przy czym złamała drugą nogę. Właściciel Ruffian nie chciał aby klacz cierpiała więc kazał ją uśpić.

Dla wszystkich jej wielbicieli była najlepszym koniem wyścigowym...


POLECAM!!! ALE ZAOPATRZCIE SIĘ W CHUSTECZKI!!!

Ja tutaj nic od siebie już nie napiszę bo mnie serducho boli jak o tym zdarzeniu myślę... Już za chwilę będzie nowy post dotyczący Ruffian!!!

                                                   Pozdrawiam
                                                     Julia :3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz